poniedziałek, 18 listopada 2013

Quesadilla

Myślami wracam dziś do pewniej mojej kolacji...
Prosta, szybka i bardzo smaczna.

Składniki: (dla 2 osób)
- 3 wrapy
- 4 plasterki salami
- 4 plasterki innej dowolnej wędliny
- 15 dkg żółtego sera
- sos czosnkowy (u mnie domowej roboty)
- ketchup
- 1 łyżka kukurydzy konserwowej
- 1/2 cebuli

Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 150 °C.
W tym czasie po pokroić cebulę w piórka, wędliny w kostkę oraz zetrzeć ser.
Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
Na papierze położyć pierwszy wrap.
Posmarować go ketchupem, ułożyć kawałki salami oraz cebulę i posypać serem. Przykryć drugim plackiem. posmarować go sosem czosnkowym, ułożyć drugą wędlinę oraz kukurydzę. Ponownie posypać serem i przykryć trzecim wrapem.
Wstawić do piekarnika na ok 7-10 min (do momentu, aż ser się roztopi, a wrapy się przyrumienią)

Po wyjęciu z piekarnika kroić w trójkąty. Podawać z ulubionymi sosami oraz lekką sałatką.

Gotowe. Smacznego.


czwartek, 7 listopada 2013

Penne all'arrabbiata

Pojawiam się z absolutną bombą!
Jest to przepis, który wykorzystałam do wczorajszego obiadu.
Jeden z najlepszych sosów do makaronu, jaki kiedykolwiek jadłam.
Polecam bardzo gorąco. Jest sosem dość lekkim, z małą nutką pikanterii.

Składniki: (na 2 osoby)
- 1/2 opakowania makaronu typu penne (rurki)
- 15dkg wędzonego boczku
- 1 papryczka chilli
- 4 ząbki czosnku
- 1 puszka pomidorów
- 2 czubate łyżeczki koncentratu pomidoroewgo
- 1/2 szklanki wody
- 2 łyżeczki posiekanej natki pietruszki
- olej rzepakowy do smażenia
- sól, cukier, ew. sos Worcester do smaku (ale można się bez niego obyć)
- ser parmezan do posypania

Wykonanie:
W dużym garnku nastawić wodę. Po zagotowaniu osolić, wrzucić makaron, ugotować al dente. Odcedzić i odstawić.
Boczek pokroić w drobną kostkę.
Czosnek obrać, posiekać.
Chilli przekroić na pół, wyjąć pestki (są bardzo ostre), posiekać drobno.
Na patelni rozgrzać łyżkę oleju, wrzucić boczek i podsmażyć.
Dodać czosnek i chilli, smażyć do momentu, aż czosnek się zrumieni.
Następnie dodać pomidory, przecier pomidorowy i wodę.
Wymieszać, doprowadzić do wrzenia.
Dodać niepełną łyżeczkę cukru, kilka kropel sosu Worcester oraz sól do smaku.
Gotować do momentu, aż sos ładnie się zredukuje.
Pod koniec gotowania dodać natkę pietruszki.
Makaron przełożyć do sosu i dobrze wymieszać.

Danie wyłożyć na talerze. Wierzch posypać odrobiną natki oraz startym parmezanem.

Gotowe. Smacznego.



sobota, 19 października 2013

Kruche ciastka z dżemem winogronowym, czyli pomysł na resztki ciasta kruchego.

Nadszedł czas, abym pokazała swój pomysł na niewyrzucanie ciasta kruchego, które chciał nie chciał czasem zostaje z robienia tarty czy szarlotki na kruchym spodzie.
Tak właśnie dumałam co by zrobić z niewielką kulką ciasta tkwiącą w lodówce po zrobieniu szarlotki. 
Pomysł pojawił się już w trakcie pieczenia zwykłych kruchych ciastek w kształcie gwiazdek. Miałam powtórzyć pomysł, którym zaskoczyłam K. już parę tygodni wcześniej, czyli ciastka maczane w rozpuszczonej gorzkiej czekoladzie posypane tym, co mi w ręce wpadło... Jednak chęć zaskoczenia K. okazała się być większa i tak powstały ciastka przełożone lekko kwaskowym dżemem domowej roboty ( babci K.)

Składniki:
- resztka kruchego ciasta (przepis na kruche ciasto jest np. TU )
- mąka do podsypania ciasta
- 1 łyżka cukru pudru
- dżem winogronowy (lub inny kwaskowy)

Wykonanie:
Ciasto rozwałkować na grubość 0.5cm. Wyciąć z niego dowolny kształt (u mnie akurat gwiazdki, ale świetnie by wyglądały również zwykłe kółka stworzone przy pomocy szklanki). Ciastka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 10-14 min. w temperaturze 200°C, aż ładnie się zrumienią.

Odstawić do ostygnięcia. Połowę ciastek posmarować z wierzchu dżemem, nakryć drugim ciastkiem. Całość posypać cukrem pudrem.

Mniam!

Gotowe. Smacznego.


czwartek, 10 października 2013

Szarlotka najlepsza na świecie

Jestem, jestem. Po raz kolejny obiecuję sobie, że będę miała więcej czasu na to, aby zadbać o bloga... Owszem gotuję codziennie coś nowego tylko czasu mi brak na dzielenie się tym w Internecie... Bywa i tak, że nie zdążę zrobić zdjęcia, bo jedzenie znika z talerza.
W tym całym moim rozgardiaszu, szukaniu pracy i zajmowaniu się domem gotowanie nadal daje wiele radości i spełnienia.
Dziś chce pokazać szarlotkę - moją pierwszą w życiu. Coraz lepiej idzie mi pieczenie słodkości i coraz bardziej się do tego przekonuję. Jabłka miałam najlepsze na świecie od znajomych.
Więc do dzieła. Piszę przepis.

Składniki: (tortownica 23 cm)
- 400g mąki
- 200g masła
- 1 jajko
- 3 łyżeczki cukru pudru
- 1 łyżka śmietany

Nadzienie:
- 7 średnich jabłek
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3 łyżki cukru (lub cukru pudru)

Wykonanie:
Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać cynamon i cukier. Wymieszać i zostawić do momentu, aż puszczą sok.
W tym czasie do przesianej mąki wkroić zimne masło. Całość posiekać nożem. Dodać cukier, jajko i śmietanę. Szybko zagnieść ciasto. Podzielić na dwie części (jedną mniejszą), przełożyć do reklamówki i odłożyć do lodówki na 30 minut.
Piekarnik rozgrzać do 200°C. Tortownicę wysmarować masłem.
Większą kulkę ciasta rozwałkować na grubość ok 0,5 cm (ma być na tyle rozwałkowane, aby ciasto wychodziło ponad brzegi tortownicy) przełożyć do formy i zrównać z jej brzegiem. Jabłka odcisnąć z soku (nie wylewać, bo jest pyszny, jako napój) przełożyć równą warstwą na ciasto. Nadmiar ciasta zagiąć na wierzch jabłek. Mniejszą kulkę cista zetrzeć na tarce o grubych oczkach na wierzch ciasta.
Piec ok. 40 minut. (najlepiej sprawdzać nakłuwając ciasto drewnianym patyczkiem)
Ostudzone i wyjęte z formy posypać cukrem pudrem.

Gotowe. Smacznego.

Ps. Z resztek ciasta zrobiłam coś pysznego i banalnie prostego, ale to jutro.



niedziela, 8 września 2013

Tarta z borówką amerykańską

Ostatnimi czasy do gustu przypadły mi tarty, co bezsprzecznie widać na blogu, gdyż jest to już 3 z rzędu przepis na tartę właśnie. Wiem, ktoś może mi zarzucić, że robię się monotematyczna, jednak czego się nie robi, aby zachwycić Ukochanego...
Dzisiaj mój wczorajszy wypiek - tarta z borówką amerykańską oraz serkiem homogenizowanym. 
Wyszła świetnie i tym razem mogę spokojnie powiedzieć, że jestem z siebie dumna. Wprost jest przepyszna. Nie za słodka i to jest dla mnie najważniejsze, bo osobiście nie przepadam za wypiekami w stylu "tona cukru, łyżka mąki"
I jeszcze w roli wtrącenia wczoraj powstał dodatkowo domowy majonez, którym się pochwalę później, a z pozostałego cista kruchego dziś mam zamiar popełnić kruche ciasteczka, tylko muszę zakupić sobie foremki do wycinania kształtów, co zamierzam uczynić jeszcze przed południem.

Składniki: (forma 28 cm)
- 400g mąki
- 200g masła
- 1 jajko
- 3 łyżeczki cukru pudru
- 1 łyżka śmietany

Wypełnienie:
- 1 opakowanie borówki amerykańskiej
- 350g serka homogenizowanego
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 czubata łyżeczka żelatyny

Wykonanie:
Mąkę przesiać na stolnicę, wkroić masło i całość posiekać. Dodać cukier puder, jajko oraz śmietanę. Szybko zagnieść ciasto. Włożyć do reklamówki, szczelnie zawinąć i odłożyć do lodówki na 30 min.
Formę na tartę wysmarować masłem. Piekarnik nagrzać do 200°C.
Ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować, tak aby po przełożeniu do formy trochę wystawało poza jej brzegi. Ciasto odcisnąć do formy, a jego nadmiar obciąć. Piec 15 min. Upieczone pozostawić do ostygnięcia.

W tym czasie przełożyć serek homogenizowany do miski, dodać cukier puder i wymieszać. W kieliszku rozpuścić żelatynę z niewielką ilością gorącej wody. Dodać do serka i wymieszać.
Całość wylać na ostudzone i wyjęte z formy ciasto. Na wierzchu ułożyć borówki. Wierzch przybrać np. listkami bazylii.

Odstawić do lodówki na min. 3h.

Gotowe. Smacznego.


poniedziałek, 2 września 2013

Tarta z pomidorami.

Wróciłam naładowana nową energią, z głową pełną pomysłów, otwartym umysłem i jeszcze większym zapałem. 
Dzisiaj pochwalę się moim wczorajszym obiadem, abyście to Wy dzisiaj mogli zjeść takie smaczne danie.

Składniki: (blacha 28cm)
Ciasto:
- 1 i 1/4 szklanki mąki
- 2 żółtka
- 100 g zimnego masła
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
- szczypta soli

Nadzienie:
- 200g wędzonego boczku
- 1 średnia cebula
- 150 ml śmietany 12%
- 2 jajka
- 2 łyżeczki oregano
- 2 łyżeczki bazylii
- sól i pieprz do smaku
- 1 duży żółty pomidor
- 1 średni czerwony pomidor
- 1/4 małej papryczki chilli

Wykonanie:
Ciasto:
Mąkę przesiać na stolnicę, wkroić do niej masło i dokładnie posiekać oba składniki nożem. Następnie dodać żółtka, śmietanę oraz sól i szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę, przełożyć do woreczka foliowego. Odstawić do lodówki na ok. 1h.
Rozgrzać piekarnik do 200°C
Rozwałkować ciasto tak, aby wystawało poza formę do tarty. Nakłuć je widelcem w kilku miejscach. Piec 15 min.

Nadzienie:
Boczek pokroić w kostkę, cebulę w piórka. Podsmażyć na oleju.
Jajka, śmietanę oraz bazylię, oregano, pieprz i sól połączyć razem.
Pomidory umyć i pokroić (ja kroiłam w plasterki, które przekrawałam na pół)
Chilli drobno posiekać.

Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika, dno wyłożyć boczkiem z cebulą. Całość zalać śmietaną z jajkami. Wierzch wyłożyć pomidorami i posypać chilli.
Zapiekać 15-20 min w 200°C.

Gotowe. Smacznego.


wtorek, 13 sierpnia 2013

Tarta z białymi śliwkami.

Pisałam swojego czasu, że nie umiem i nie lubię piec słodkości. To jest jeden z tych wyjątków, które robię dla K. Od dłuższego czasu prosił o coś na słodko, a że wczoraj pogoda była akurat na włączenie piekarnika, co nie groziło ugotowaniem się we własnym mieszkaniu powstało takie coś.
Przyznam, że było to dla mnie nie lada wyzwanie...

Dziś podzielę się z Wami pomysłem na słodką tartę na kruchym, kakaowym spodzie z budyniem waniliowym ("odziedziczonym" po U. i A.) "dżemem" z winogron oraz dekoracją z białych śliwek.

Składniki: (forma 28cm)

Spód:
- 250g mąki
- 125g zimnego masła
- 50g kakao
- 130g cukru
- 2 żółtka

Nadzienie:
- 1 budyń waniliowy
- 8 białych śliwek
- 150g drobnych, ciemnych winogron (u mnie z domowego kompotu ze słoika)
- 2 łyżeczki żelatyny

Wykonanie:
1. Spód:
Na stolnicę wysypać suche składniki, wymieszać i wkroić masło. Całość dokładnie posiekać dużym nożem. Następnie dodać żółtka i szybko zagnieść cisto.  Przełożyć do foliowej reklamówki lub owinąć folią spożywczą i odłożyć do lodówki na 30 min. W między czasie nastawić piekarnik na 180 °C oraz wysmarować formę do pieczenia tłuszczem. Po 30 minutach wyjąć ciasto i wylepić nim formę. Odstawić na 15 min do zamrażarki. Następnie piec spód ok. 20-25 min. Wyjąć z piekarnika i ostudzić.

2. Nadzienie:
Winogrona zmiksować blenderem i przetrzeć przez sito, aby pozbyć się pestek. Całość zagotować i dodać żelatynę. Odstawić do ostygnięcia.
Budyń wykonać z zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Odstawić do ostygnięcia.
Śliwki umyć, przepołowić, wyjąć pestkę i pokroić na średniej grubość plasterki.

3. Wykończenie:
Na wystudzony spód wylać budyń, a następnie "dżem" winogronowy. Wierzch udekorować plasterkami śliwek. Wstawić do lodówki na min. 2h, aby całość dobrze stężała.

Uwaga! Nie zużyłam całego "dżemu" - na budyniu zrobiłam esy-floresy, pozostałą część przelałam do miseczki i mam na przekąskę lub do naleśników.

Gotowe. Smacznego.